
Niektóre maluchy traktują przedszkole jak swój drugi dom. Inne – gdyby tylko potrafiły już posługiwać się zegarkiem – zapewne odliczałyby godziny do powrotu do domu. Zachowanie dziecka trudno przewidzieć. Można je jednak umiejętnie przygotować do nowej rzeczywistości.
Zastanawiasz się jak to zrobić? Rodzicu, nie jesteś z tym sam. Z takim zadaniem mierzy się każda mama i każdy tata. Różnego typu wątpliwości, a nawet samo myślenie o tym, towarzyszy im zwykle od momentu podjęcia decyzji o zapisaniu swojej pociechy do przedszkola. I wcale nie kończy się w momencie zaprowadzenia córki czy syna na miejsce.
Maluchy niczym gąbka chłoną emocje swoich rodziców. Kluczowe jest zatem zapanowanie nad nimi – tak, by dziecko nie odczuwało przed przedszkolem obaw, ale radość z nowej dla niego przygody. Wbrew pozorom już samo nastawienie rodzica i to w jaki sposób najbliższa rodzina zachowuje się przed odprowadzeniem pociechy pod opiekę przedszkolanek, może sprawić, że dziecko będzie chciało zostać tam na kolejne godziny albo dokładnie odwrotnie: będzie rozpaczać, że musi tam w ogóle pójść.
Dlatego cała rodzina powinna sobie uświadomić, że jest to po prostu kolejny, nowy etap w życiu oraz niejako „zarazić” malucha swoim optymizmem i spokojem. Szczególnie, że jest to nierzadko pierwsza okazja do tego, by dziecko poczuło się samodzielne. Warto również opowiedzieć mu o swoich doświadczeniach, związanych z pobytem w przedszkolu.
Przedszkole daje szansę na poznanie nowych koleżanek i kolegów. Maluchy, które miały wcześniej okazję spotykać się ze swoimi rówieśnikami, zapewne przyjmą tę informację z ekscytacją. Z kolei te, które dotychczas obracały się tylko w środowisku dorosłych, powinny zrozumieć, że to dla nich szansa na całkowicie nowe doświadczenia i integrację.
Kluczowe jest odpowiednie nastawienie młodego człowieka. Dobrze zatem, by rodzic opisał przedszkole jako miejsce, w którym malucha spotka prawdziwa przygoda. Miejsce, w którym czeka na niego mnóstwo zabawek i okazja do aktywności w grupach – takiej, która w domu nie byłaby możliwa.
Dzieci lubią rutynę, dlatego dobrym pomysłem jest zaplanowanie całego dnia. Maluch powinien wiedzieć, kto go odprowadzi oraz kto później odbierze z przedszkola. Całą trasę można też wcześniej pokonać pilotażowo – podczas spokojnego spaceru po okolicy. Warto również przeczytać dziecku trochę książek na ten temat. W ten sposób łatwiej zrozumie, że czekają go nowe, ciekawe przeżycia.
Kluczowe przygotowania do godziny „zero” najlepiej rozpocząć już dzień przed pierwszym wyjściem do przedszkola. Wieczorem dobrze jest – razem z maluchem – stanąć przed szafą i pozwolić mu wybrać to, co chciałby założyć następnego dnia. Przy czym warto zaznaczyć, że choć dziecko powinno odczuwać otwartość rodzica na swoje wybory, to należy je także kontrolować. Chodzi w końcu o to, by skompletowany strój był adekwatny do sytuacji czy warunków atmosferycznych. Każdą ewentualną potrzebę wymiany części garderoby, należy dokładnie uzasadnić – tak, by dziecko wiedziało, dlaczego na przykład ulubiony, ale jednocześnie gruby sweter nie będzie dobrym rozwiązaniem w upalny dzień.
Rodzicu, możesz być pewny, że już takie wstępne przygotowania dostarczą maluchowi wielu emocji, które będą towarzyszyć i Tobie. Jeśli dziecko zapragnie zabrać ze sobą do przedszkola ulubioną zabawkę, nie warto mu tego zabraniać – w końcu chodzi o coś, co dobrze zna i w razie potrzeby może się do tego przytulić.
W związku z tym, że już sama wizyta w przedszkolu będzie dla dziecka ogromnym przeżyciem, lepiej jej przesadnie nie przedłużać. Początkowo dobrze jest wręcz zostawić je pod opieką przedszkolanek na zaledwie kilka godzin, a dopiero jak oswoi się z nowym miejscem, czas ten nieco wydłużyć. I tu ważna kwestia: to nie jest okres, w którym maluch potrafi odczytać godzinę na zegarku. Dla niego czas jest abstrakcyjny. Dlatego warto się z nim na przykład umówić na to, że wróci do domu tuż po obiedzie. Co ważne, należy taki obietnic zawsze dotrzymywać. To umacnia zaufanie i poczucie bezpieczeństwa.
Rodzicu, weź też pod uwagę to, że nastawienie do pobytu w przedszkolu może się dziecku zmieniać. Może być tak, że na przykład płacz rówieśników go do tego miejsca na jakiś czas zniechęci. To całkowicie normalne. Z czasem maluch jednak zatęskni za koleżankami i kolegami. I właśnie o tych dobrych chwilach warto mu wtedy przypominać.
Na koniec jeszcze jedna ważna kwestia. Każdy dzień w przedszkolu to nowe zabawy, nowe emocje i nowe przeżycia. Dlatego po powrocie do domu należy zawsze zapytać „jak było?” tym razem. Z jednej strony to okazja do skontrolowania tego, co dzieje się na miejscu. Z drugiej do rozmowy z maluchem i poświęcenia mu uwagi. Mało tego! Dziecko – wraz z każdym kolejnym zdaniem – ćwiczy umiejętność wypowiadania się oraz poprawia słownictwo.
Źródło: opracowanie własne